LeBron James był widziany w zalewie łez po tym, jak pękła wiadomość o śmierci Kobe Bryanta w katastrofie helikoptera w Calabasas.
LeBron James, 35 lat, był widziany we łzach po tym, jak wyszedł z samolotu Los Angeles Lakers po wieściach o śmierci Kobe'a Bryanta w niedzielę, 26 stycznia. Został pocieszony przez dwie inne osoby, które trzymały go mocno w obliczu jego ogromnego bólu. Kobe pogratulował LeBronowi przekazania go na tablicy wyników NBA na dzień przed śmiercią w sobotę, 25 stycznia, tweetując: "Kontynuując grę do przodu @KingJames. Dużo szacunku dla mojego brata." Kolejny z kolegów z drużyny Kobe, Shaquille O'Neal, 47 lat, napisał swój własny wzruszający hołd dla swojego zmarłego przyjaciela. "Nie ma słów, by wyrazić ból, przez który przechodzę z tą tragedią utraty mojej siostrzenicy Gigi i mojego brata @kobebryant. Kocham cię i będzie mi ciebie brakowało. Moje kondolencje kieruję do rodziny Bryant i rodzin pozostałych pasażerów na pokładzie. JESTEM TERAZ CHORY."
Fale uderzeniowe były odczuwalne na całym świecie, gdy w niedzielę 26 stycznia, w niedzielę, uderzyła niszcząca wiadomość o przemijaniu Kobe. Legenda NBA zginęła w wieku 41 lat po tym jak helikopter, w którym rozbił się tego ranka w mieście Calabasas w Kalifornii. Podróżował z ośmioma innymi osobami prywatnym helikopterem, z których jedną była jego córka Gianna Maria Onore, 13 lat (która również zginęła), kiedy spadł i wybuchł pożar. Jego żona, Vanessa Bryant, 37 lat, podobno nie była na pokładzie w czasie katastrofy. Sprawa jest wciąż przedmiotem dochodzenia.
Inne gwiazdy sportu, które wylały swoje serce po podaniu Kobe, to dawni i obecni zawodnicy NBA, tacy jak Dwyane Wade, CJ McCollum, Paul Pierce, Kevin Lowe, Scottie Pippen i Jeremy Lin, wszyscy pozostali w całkowitej niewiarze w te tragiczne wiadomości. "Proszę, nie. Proszę, Boże nie. To nie może być prawda", Kevin tweetował, podczas gdy Dwyane wydał podobne zdanie, "Nooooooooooo God please No!"
Tiger Woods, wieloletni fan Lakersów, przyznał, że nie wiedział dlaczego ludzie mówią "zrób to dla Mamby" na ostatnich kilku dołkach turnieju, w którym brał udział, kiedy rozeszła się wieść o jego śmierci. W powyższym klipie opowiedział reporterowi sportowemu, co najbardziej zapamięta o nieżyjącej już legendzie NBA.
"Jestem w szoku z powodu tragicznej wiadomości o odejściu Kobe'a i Gianny", powiedział Michael Jordan w oświadczeniu. "Słowa nie mogą opisać bólu, który czuję. Kochałem Kobe'a - był dla mnie jak mały brat. Często rozmawialiśmy, a ja będę bardzo tęsknił za tymi rozmowami. Był zaciętym rywalem, jednym z wielkich graczy i siłą twórczą. Kobe był też niesamowitym tatą, który bardzo kochał swoją rodzinę - i był bardzo dumny z miłości córki do gry w koszykówkę. Yvette [Prieto, jego żona] dołączyła do mnie, przesyłając moje najgłębsze kondolencje Vanessie, organizacji Lakersów i fanom koszykówki na całym świecie."
Jego śmierć była odczuwalna w całym świecie sportu poza koszykówką, ponieważ inni wielcy, tacy jak Tom Brady, Deion Sanders, Jamal Crawford i Robert Griffin III mówili o bólu, w którym znaleźli się, gdy usłyszeli wiadomość o jego śmierci. "Boli jak reszta świata teraz, ale nie tak bardzo jak rodzina Kobe'a", tweetował rozgrywający Baltimore Raves. "Wszyscy trzymajcie ich w swoich myślach i modlitwach."