Królowa wróciła! Miesiące po tym, jak ogłosiła, że wychodzi z gry rapowej, aby założyć rodzinę, Nicki Minaj wróciła, podbijając klub w Miami, w samą porę na weekend Super Bowl.
To dzień, na który Barbz czekała od kiedy Nicki Minaj, 37 lat, napisała na Twitterze, że jest "na emeryturze". Królowa sprawiła, że wróciła do centrum uwagi, a jej powrót wystartował u pana Jonesa w Miami 29 stycznia. Nicki wystąpiła w klubie z okazji weekendu Super Bowl i wyglądała niesamowicie. Królowa rapu nosiła srebrny, szary kombinezon, który połączyła z obcasami z otwartymi palcami i bawełnianymi, różowymi włosami. Zamieściła na swoim Instagramie zdjęcia z wyglądu, który możesz zobaczyć TUTAJ, a na jednym zdjęciu dołączył do niej jej mąż, Kenneth Petty.
Na niecały tydzień przed pojawieniem się Nicki w popularnym miejscu hip-hopu, wysłała w panikę awers do mediów społecznościowych, kiedy podzieliła się zdjęciem z ulotki o tym wydarzeniu z Instagramem Story. Choć w ulotce nie było wyraźnie napisane, że występuje, to jednak wystarczyło, by wzbudzić w niej nadzieję Barbz. "#NickIMinajIsComingBack" zaczął nabierać trendów, a fani spekulowali, co może nastąpić dalej. "@NickiMinaj ma coś w rękawie, a ja na pewno jestem gotowy na to, co nadejdzie. Mam nadzieję, że to muzyka bc Potrzebuję trochę MUSIC!!!!," jeden z gorliwych fanów tweetował.
Historia Nicki z Instagramu 23 stycznia była jej pierwszą historią roku 2020, a od 9 listopada (dzień po ukazaniu się jej współpracy z Karolem G.) jest to pierwszy duży blip w social media. Wygląda na to, że kiedy mówiła, że wyjeżdża, to miała na myśli. "Postanowiłam przejść na emeryturę i mieć rodzinę". Wiem, że jesteście teraz szczęśliwi. Dla moich fanów, zróbcie to do śmierci mnie, bo nikt mnie nie sprawdza. Love you for LIFE," napisała na Twitterze 5 września, szokując wszystkich swoich fanów, którzy błagali ją o ponowne rozważenie.
Przeprosiłaby za nagłe ogłoszenie i zdenerwowanie swojego oddanego śledztwa. "Nadal tu jestem", napisała tweetem dzień później. "Wciąż szalenie zakochana w was i wiecie o tym. Z perspektywy czasu, to powinna być dyskusja w Queen Radio i tak będzie. Obiecuję wam, że będziecie szczęśliwi. Żadnych gości, tylko my rozmawiamy o wszystkim."
Nicki wyjaśniła dalej swoje działania podczas rozmowy z The Shade Room. "Kiedy zamieściłam ten emerytalny tweet, wiedziałam, że wciąż mam muzykę, którą już nagrałam, a która wciąż będzie wychodzić," powiedziała. "Więc emerytura mówiła o moim albumie, to znaczy, "Czy chcę wrócić i nagrać mój piąty album?" Naprawdę chodziło o piąty album. Na czym teraz stoję z tym? Nie wiedziałam, że moi fani będą się tak zachowywać z tweetem. To zraniło moje uczucia, bo czuję, że sposób, w jaki to zrobiłem, był może niewrażliwy na moich fanów."
"Ale nie sądziłam, że ludzie to wezmą - nie wiedziałam, że to będzie takie ważne, więc dlatego go usunęłam" - powiedziała. A teraz wróciła, więc Barbz może zacząć spekulować, kiedy i gdzie ten piąty album spadnie.